Zalewski oskarża prezydenta o "teatralizację polityki"
Według Pawła Zalewskiego w obecnej sytuacji społeczno-politycznej Polski nie ma powodu, aby odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne, czego nie wyklucza premier Donald Tusk. – Prezydent podpisał ustawę budżetową na ten rok. Nie ma formalnych powodów do tego. Polska potrzebuje normalnego czasu na posprzątanie po PiS, przede wszystkim na wzmocnienie państwa – także w kontekście zagrożenia ze strony Rosji – stwierdził wiceszef MON w Polsat News.
Jednocześnie, zdaniem polityka Polski 2050, to co obserwowaliśmy w ostatnich dniach ze strony Pałacu Prezydenckiego, było "teatrem politycznym", który odgrywany był na potrzeby utrzymywania elektoratu obozu Zjednoczonej Prawicy. – To takie deklarowanie wobec elektoratu PiS wierności ludziom partii, stąd ten teatr z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem – powiedział polityk.
Zalewski: Prezydentowi to nie przeszkadzało
– Rolą prezydenta jest jednoczenie Polaków i żeby państwo, szczególnie w przypadku zagrożenia, funkcjonowało dobrze, a nie podważanie swojej powagi – dodał Zalewski.
Pytany o zapowiedź Andrzeja Dudy dotyczącą kolejnych ustaw, które będą trafiać na jego biurko (prezydent zapowiedział, że będzie odsyłał je do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli w głosowaniach nie będą brali udziału posłowie Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński), Paweł Zalewski odparł: – Prezydentowi nie przeszkadzało, że parę lat wcześniej ustawa budżetowa była przyjęta w sali kolumnowej, z elementarnym pogwałceniem prawa ówczesnej opozycji, niedopuszczeniem jej do głosowania. (...) Problem polega na tym, że dzisiaj prezydent sam ryzykuje, bo co będzie, jeśli się okaże, że Trybunał Konstytucyjny stwierdzi, że ustawa jest niekonstytucyjna.
– To będzie niepoważne – podsumował wiceminister obrony narodowej.